


Zdjęcia z wyprawy z moją ulubioną grupą wędrowną, która tak mnie zaskoczyła na koniec... Przyznam się, że wzruszyli mnie do łez - nie spodziewałam się takiego zachowania. Ale teraz wiem, że to co robię ma sens i może uda mi się chociaż w jednej osobie zaszczepić miłość do gór. Tak jak to zrobił pewi


Komentarze
Prześlij komentarz